Mogilno. Siatkówka: Czy Sokół awansuje do I ligi? Ma duże szanse

O dwa premiowane miejsca będą się ubiegały również Silesia Volley Mysłowice i PMKS Nike Węgrów (woj. mazowieckie). Do konfrontacji między tymi ekipami dojdzie też w jutrzejszym spotkaniu, które o godz. 19.30 rozpocznie się w hali widowiskowo-sportowej przy ul. Grobli. Natomiast w sobotę terminarz przewiduje zawody: o godz. 16.30 - Legionovia-Węgrów oraz o godz.19.30 - Sokół-Silesia. Zaś na zakończenie turnieju zagrają: Silesia-Legionovia (godz.10) i Pogoń-Węgrów (godz.13).

Czy atut własnego boiska oraz doping kibiców będzie dodatkowym atutem dla Sokoła? Na pewno tak. Jednak trener Michał Muszyński ocenia, że w mogileńskim turnieju nie ma zdecydowanego faworyta. - Każda drużyna ma po 25 procent szans. Imprezy tego typu rządzą się innymi prawami niż mecze mistrzowskie - podkreśla szkoleniowiec Sokoła.

Co można powiedzieć o naszych rywalkach? Najbardziej znana jest drużyna z Węgrowa, z którą w turnieju półfinałowym, rozegranym dwa tygodnie temu też w Mogilnie, sokolanki zwyciężyły 3:1 (20:25,25:13,25:17,25:13). Z kolei Legionovia, będąc również gospodarzem drugiego półfinałowego turnieju, przegrała m.in. zawody z Chełmcem Wałbrzych 2:3 i wygrała z Gedania Gdańsk 3:2. Ta ostatnia ekipa dołączyła do imprezy z czwartej pozycji grupy pierwszej II ligi, gdyż trzy inne zespoły wycofały się z udziału w turnieju lub nie miały prawa w nim uczestniczyć.

A przypomnijmy, że Gedania jako jedyna wygrała w grupie z Sokołem w Mogilnie. W poprzednim sezonie doszło także do konfrontacji Sokoła z Silesia, w ramach półfinałowego turnieju w Mysłowicach. I wówczas, a było to dokładnie 9 kwietnia, sokolanki wygrały mecz 3:1, kwalifikując się z drugiej pozycji do finału w Białymstoku. Trzecia pozycja nie dała awansu.

Dziś nie ukrywamy, że podopieczne Michała Muszyńskiego stoją przed historycznym sukcesem, aby ponad 50-letnią historię klubu zapisać złotymi zgłoskami.