Marcin Barczykowski, wójt Dąbrowy nie ukrywa, iż chciałby, aby w gminie działy się inne rzeczy niż u sąsiadów.
Międzynarodowość - to właśnie to, co ma wyróżniać gminę. - Co prawda nasze możliwości są niewielkie i nie możemy równać się z naszymi sąsiadami z Mogilna czy z Barcina, ale taki kierunek sobie obraliśmy - mówi.
Przyznaje zaraz, że pomysł na międzynarodowość wziął się stąd, iż owszem młodzi ludzie uczą się języków, potrafią pisać, czytać, ale niestety mają duże problemy z mówieniem w obcych językach.
- Dlatego sprowadzamy do nas obcokrajowców, by te języki, głównie angielski, w szkołach poprawić i by młodzi mogli przełamywać bariery.
W pierwszej kolejności postawiono na to, by zdobyć i podtrzymać kontakty z miastami partnerskimi. Udało się nawiązać współpracę z miastami na Węgrzech, Litwie ( w tym ze szkołą w Suderwie), Ukrainie oraz Słowacji.
A szukanie partnerów nie jest łatwą sprawą. - W tym przypadku musi chcieć jedna i druga strona i tak jak w życiu, najpierw trzeba się parę razy spotkać, zobaczyć jakie są możliwości jednego partnera i drugiego i dopiero po kilku spotkaniach omawia się szczegóły. Po co partnerzy? Żeby mieć kontakty i móc składać wnioski w ramach różnorakich projektów. Tych ostatnich jest sporo, idzie za tym dofinansowanie i różne rzeczy typu wymiany międzynarodowe - dowiadujemy się.
Z tej otwartości na inne kraje w głównej mierze mają korzystać mieszkańcy gminy, szczególnie ci młodzi. Była już wymiana uczniów z rówieśnikami na Litwie i Słowacji.
- Co prawda możemy sobie sami sfinansować fajne rzeczy, ale dobrze jest też korzystać ze środków unijnych. Jest na przykład program „Europa dla obywateli”. Dzięki niemu byliśmy także na Węgrzech i również dwukrotnie na Słowacji - informuje wójt.
Kolejna korzyść wynikająca z otwartości gminy na międzynarodową współpracę to europejski wolontariat, który w Dąbrowie ruszy lada chwila. Polega on na tym, że młodzież w wieku od 18 do 30 roku życia może mieć sfinansowany wyjazd do innego kraju Unii Europejskiej, albo kraju partnerskiego na przykład Gruzji, Ukrainy.
- Zainteresowani mogą przyjeżdżać także do nas - dodaje Marcin Barczykowski. - Od lipca będziemy więc gościć mieszkańców Gruzji i Turcji. Jedna osoba przyjedzie na rok, druga na dziewięć miesięcy - dowiadujemy się.
W trakcie pobytu w Polsce jeden z gości pracować będzie w dąbrowieckim urzędzie gminy, drugi w placówkach szkolnych.
To oczywiście nie wszystko. Gmina posiada konto na portalu Workaway. Tu kojarzy się wolontariuszy z osobami goszczącymi i umożliwia wymianę międzykulturową.
W ten sposób od kilku dni w gminie gości Amerykanin Robert Rovira. Przez cały czerwiec - w ramach wolontariatu - będzie asystował podczas zajęć w przedszkolu i szkołach na terenie gminy ucząc języka angielskiego.
Wymiany i międzynarodowy wolontariat to dużo plusów. Warto korzystać z takich okazji. Młodzież, która uczestniczy w takich przedsięwzięciach - jak zauważa wójt - ma szersze spojrzenie na świat, jest bardziej otwarta, śmiała.
- Chcąc czy nie chcąc, przy takich wyjazdach nabywa się pewnych umiejętności i oczywiście szlifuje języki, które dzisiaj są oknem na świat - mówi na koniec wójt Dąbrowy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?