W gminie Strzelno liczą straty po ostatniej nawałnicy

Od sobotniego wieczora mieszkańcy gminy Strzelno ciężko pracują, aby uporać się ze skutkami wichury. Najbardziej ucierpiały Kijewice, Witkowo, Młynice, Wronowy. Przy drodze leżą wyrwane z korzeniami potężne drzewa. Konary leżą też na posesjach. Przy niektórych domach leżą oderwane przez wiatr części budynków, ogrodzeń.

Największe zniszczenia są w dwóch gospodarstwach w Kijewicach. W jednym walące się elementy budynków zniszczyły zaparkowane samochody. W drugim wiatr zerwał dachy na budynkach gospodarskich. Uszkodzone są maszyny. Ponadto dach stodoły uderzył w dom mieszkalny.

[zaj_kat]- Za co się teraz zabrać? - mówi właściciel gospodarstwa. - Wszystko jest zniszczone.

Mieszkańcy od soboty usuwają zniszczenia. Pracowali także w niedzielę. Kiedy odwiedziliśmy wsie dotknięte nawałnicą mieszkańcy opowiadali o sobotnich przeżyciach.

- Jak się rozpętała ta nawałnica, to znajomi uciekli do piwnicy. Bali się, że dom im zdmuchnie - mówi nam jeden z mieszkańców.

Ci, których domy nie ucierpiały odetchnęli z ulgą.

- Mieliśmy szczęście. Drzewa przed domem połamało. Dom jednak prawie nie ucierpiał. Dach uszkodzony jest tylko trochę i brama jest zepsuta. Sąsiedzi mieli gorzej. Ich dach przeleciał nad budynkami, przez drogę, na nasze pole - mówili nam mieszkańcy Kijewic.

Niektórzy mieszkańcy musieli sobie poradzić z wodą, która zalała domy podczas ulewy.

Zobacz:
Co oznacza Brexit dla kujawsko-pomorskich firm, które eksportują na Wyspy? [opinie przedsiębiorców]
Szok! Tramwaj Pesa Swing jechał bez motorniczego
ME w Toruniu. "Wolontariat pomylono z tanią siłą roboczą"

Zniszczenia widać także we Wronowych. Tu wiatr dokonał spustoszenia na cmentarzu. Część nagrobków została zniszczona. W niedzielę wiele osób chciało zobaczyć czy groby ich bliskich są całe. Jednak ze względów bezpieczeństwa nekropolia została zamknięta. Najbardziej zdesperowani przedzierali się przez uszkodzony płot, aby zobaczyć jakie są zniszczenia. Niektórzy opowiadali, że w sobotę przeżyli chwile grozy. Jeden z okolicznych mieszkańców mówił, że jechał samochodem podczas nawałnicy i miał problemy z utrzymaniem się na drodze.

Jak mówi burmistrz Ewaryst Matczak najbardziej poszkodowany we Wronowych jest rolnik, który stracił tunele do upraw. - To było jego jedyne źródło utrzymania - mówi włodarz. Dodaje, że w teren ruszyła gminna komisja, która ma szacować straty i rozeznać się czy mieszkańcy byli ubezpieczeni. Uruchomienie środków z rezerwy zapowiedział już wojewoda kujawsko-pomorski. Ewaryst Matczak deklaruje, że pomagać będzie także gmina.

Jak nas zapewnił wczoraj Ewaryst Matczak, wszędzie przywrócono dostawy wody. Jednak mogą być problemy z prądem. Nadal trwało bowiem usuwanie konarów drzew nad liniami energetycznymi.