Ośrodek Wychowawczy w Bielicach zostanie zamknięty?

Jeszcze w grudniu rada powiatu będzie głosować uchwałę w sprawie likwidacji Ośrodka Wychowawczego. Jeśli ją przyjmie, o zamiarze zamknięcia placówki musi być poinformowany kurator oświaty, rodzice, starostowie powiatów, kierujący młodzież do Bielic. MOW miałby przestać działać z końcem sierpnia przyszłego roku. Nie będzie gimnazjum specjalnego oraz specjalnej szkoły podstawowej, które wchodzą w skład MOW.

W bielickim ośrodku przebywa młodzież z całej Polski. To osoby niedostosowane społecznie, wymagające specjalnej organizacji nauki i wychowania.

Trafiają tu jedynie młodzi ludzie, których skierował do Bielic sąd rodzinny. Do konkretnego ośrodka kieruje warszawski Ośrodek Rozwoju Edukacji. Tylko, że od 2015 roku do Bielic kieruje coraz mniej osób. W poprzednich latach do MOW prowadzonego przez powiat mogileński trafiało około 30 młodych ludzi. W ostatnich latach około 20.

30 września tego roku było w Bielicach zaledwie 20 wychowanków. Skierowano tu tylko jedną osobę. To zbyt mało, aby prowadzić placówkę.

Tym bardziej, że powiat utrzymuje etaty zatrudnionych tam pracowników. A to 9 wychowawców, dyrektor, pedagog, psycholog, etaty pracowników internatu, kilkanaście osób w szkole, pracownicy administracji i obsługi.

Przypomnijmy, że powiat mogileński już od dawna ma problem z finansowaniem MOW w Bielicach. Kilka lat temu Urząd Kontroli Skarbowej nakazał oddanie części subwencji przekazanej do powiatu na prowadzenie Ośrodka. Uznano, że pieniądze należą się tylko za wychowanków, którzy zostali skierowani i dotarli do Bielic. A tymczasem część osób nie dociera do MOW z początkiem roku szkolnego, choć placówka jest w gotowości ich przyjąć i ponosi koszty.

W tym roku do działalności Ośrodka starostwo musi dołożyć blisko 700 tysięcy zł. W przyszłym roku kwota ta byłaby jeszcze wyższa.

Info z Polski - przegląd najważniejszych i najciekawszych informacji z kraju 30.11.2017