Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
4 z 16
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Grzegorz Stręk ze Strzelna napisał własną wersję "Czerwonego...
fot. Dariusz Nawrocki

Napisał własną wersję "Czerwonego kapturka". Wilk wcale nie taki zły! [zdjęcia]

Grzegorz Stręk ze Strzelna napisał własną wersję "Czerwonego kapturka". Wystawia go w szpitalach, przedszkolach i świetlicach. Chce wydać książkę i audiobooka. Grzegorz Stręk ze Strzelna pisze od lat. Są to wiersze dla dorosłych, ale i bajki dla dzieci. Kilka książek udało mu się już wydać. Wcześniej czytał je w Centrum Zdrowia Dziecka, w świetlicach i szpitalach. Szczególnie ciepło przyjmowana była bajka o tym "Jak Czerwony Kapturek zresocjalizowała wilka". - Pierwotna wersja bajki o Czerwonym Kapturku nigdy mi się nie podobała. Niby dobrze się kończyła, ale sam wilk lądował gdzieś z kamieniami w brzuchu. Fatalnie skończył. Nikt się nim już nie zajmował. W mojej bajce także i ta zła postać dostaje szansę na resocjalizację - opowiada z uśmiechem pan Grzegorz. Tłumaczy, że to znacznie lepsza nauka dla dzieci niż ta płynąca z baśni opowiedzianej przez braci Grimm. - W każdym z nas drzemią gdzieś te złe cechy, które od czasu do czasu się ujawniają. Skoro więc taki łobuz i awanturnik jak wilk wyszedł na prostą i my możemy - dodaje. Początkowo tylko czytał dzieciom bajkę. Z czasem postanowił swoje wystąpienia wzbogacić o teatrzyk kukiełkowy. - Kolega miał starą ramę od obrazu. Osadziłem ją na ławie i tak powstała mała scena. Wilka wykonały dla mnie osoby z Warsztatu Terapii Zajęciowej w Bielicach. Panie z biblioteki znalazły w przedszkolu jakieś stare lalki i zrobiły z nich kukiełki - opowiada. Swoją wersję "Czerwonego Kapturka" chciałby wydać w formie książki i audiobooka. To jednak kosztuje. Dlatego lada dzień jego projekt pojawi się na portalu wspieramkulture.pl. Każdy będzie mógł go więc wesprzeć mniejszą lub większą kwotą pieniędzy. - Pojawi się tam krótki film, a w nim rozmowa Czerwonego Kapturka z wilkiem. Ma to być zachęta do tego, aby poznać całą historię - zdradza. Potrzebuje około 9 tysięcy złotych. Jest dobrej myśli. Liczy na wsparcie naszych Czytelników. Póki co zobaczcie zdjęcia z czwartkowego przedstawienia na oddziale dziecięcym inowrocławskiego szpitala.

Zobacz również

Po 10 latach w Sopocie mogą być koszykarskie medale!

Po 10 latach w Sopocie mogą być koszykarskie medale!

Kto wygra wybory do Parlamentu Europejskiego? Najnowsza prognoza

Kto wygra wybory do Parlamentu Europejskiego? Najnowsza prognoza

Polecamy

Nowa funkcja WhatsApp ukryje to, czego nie chcesz

Nowa funkcja WhatsApp ukryje to, czego nie chcesz

Góry Opawskie: Skarb ukryty na polsko-czeskim pograniczu

Góry Opawskie: Skarb ukryty na polsko-czeskim pograniczu

2. sezon Wednesday. Zdjęcia ruszyły! My już znamy szczegóły tej części

2. sezon Wednesday. Zdjęcia ruszyły! My już znamy szczegóły tej części