Wiosną radni nie zgodzili się na podniesienie cen śmieci. Nie zgodzili się z tym, że wywóz nieczystości kosztuje więcej, dlatego MPGK w przetargu podało wyższą cenę. Komunalna spółka za wywożenie śmieci przez rok chciała blisko trzy miliony złotych. Na początku września radni znów głosowali nad uchwałą o zmianie stawki za śmieci. Burmistrz zaproponował, aby stawka od jednej osoby w przypadku segregowania odpadów wynosiła 9 złotych, to o 2 złote więcej niż jest teraz. Stawka od osoby, która śmieci nie segreguje - to ma być 18 zł i jest to o 4 złote więcej niż dotąd.
Na takie stawki zgodziła się większość radnych, wstrzymało się od głosu 5 radnych PSL. Przeciwny był tylko wiceprzewodniczący Karol Nawrot, także z PSL. Radni uznali, że ich sprzeciw nie ma sensu, bo taniej i tak nie będzie. Zgodnie z opinią kancelarii prawnej, wynajmowanej przez ratusz radni są postawieni przed faktem dokonanym. Samorząd z własnego budżetu nie może dopłacać do wywozu śmieci od mieszkańców. Tak jak i nie może na śmieciach zarabiać. W drugim przetargu ponownie wybrano ofertę MPGK.
Cena podana przez gminną spółkę nadal przewyższa kwotę, jaką dysponuje ratusz. Dlatego to mieszkańcy z własnych kieszeni będą musieli zapłacić więcej. Radni wyjaśniali, że tak naprawdę nie mogą ustalać cen śmieci. Mogą jedynie zatwierdzić stawki wyliczone przez ratusz po zakończeniu przetargu na wykonanie usług komunalnych i wyborze firmy. System gospodarowania śmieciami zakłada, że gmina ani nie będzie na nim zarabiać, ani dokładać.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
