Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bazylika w Trzemesznie pięknieje na naszych oczach, ale to kosztuje

Redakcja
Dariusz Nawrocki
Zakończył się kolejny etap remontu trzemeszeńskiej bazyliki. Blask odzyskało prezbiterium. Efekty renowacji widać nie tylko wewnątrz świątyni - z daleka widoczna jest odnowiona latarnia na kopule.

To bardzo kosztowne i pracochłonne zadanie. Bazylika ma odzyskać dawny blask i wygląd sprzed II wojny światowej. Dzięki staraniom proboszcza ks. Krzysztofa Kotowskiego, parafia otrzymała unijne wsparcie na przeprowadzenie renowacji. Jej efektem ma być także zwiększenie "atrakcyjności i dostępności kulturowej" tego zabytku kultury narodowej. Prace obejmują bowiem także przygotowanie do zwiedzania podziemi.

Ogromna dotacja , która i tak nie starczy na wszystko

Inwestycje prowadzone w bazylice to koszt blisko 3 milionów złotych. Dotacja - blisko 2,5 mln. Parafia musi dołożyć ponad 450 tysięcy złotych. Proboszcz o wsparcie poprosił gminę. Jest jednogłośna zgoda rady miejskiej, aby przekazać parafii na prace konserwatorskie 180 tysięcy złotych.

- Nasza bazylika jest zwana perłą na Szlaku Piastowskim. Sam byłem świadkiem, jak przyjechała wycieczka i stanęła jak wryta. Trzemesznianie też patrzą z zachwytem - mówi burmistrz Krzysztof Deresiński.

Na takę renowację czekano w Trzemesznie od wielu lat

Proboszcz podczas sesji, na której radni podejmowali decyzję o dotacji wyjaśniał co już zostało zrobione. Gotowe jest prezbiterium i ołtarz. Prace trwały wiele miesięcy i odbywały się pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Jak podkreśla proboszcz prace są wykonywane przez doświadczoną firmę konserwatorską. Ludzie zatrudnieni przy odnowie bazyliki to absolwenci wydziału konserwatorskiego UMK w Toruniu.

Starano się odtworzyć kolorystykę, jaką miała świątynia przed II wojną światową. Zrobiono to na tyle dokładnie, na ile pozwalają na to zachowane elementy (resztki barokowych stiuków pod chórem) i stare, podkolorowane fotografie.

Przywrócono także dawny wygląd ołtarza, który był jak mówi ksiądz "w stanie surowym", bo najprawdopodobniej kilkadziesiąt lat temu zabrakło środków na jego odtworzenie. Blask odzyskał także sufit z pięknymi polichromiami. Jego zwieńczeniem jest latarnia. To element, który rzuca się w oczy także z zewnątrz. Latarnia została bowiem oczyszczona, odnowiona i zakonserwowana. Wymieniono także okienka w niej, na specjalnie wzmacniane i odporne m.in. na uderzenia.

W ramach inwestycji powiększono wejście do podziemi świątyni, tak aby umożliwić ich zwiedzanie. Jak zapowiada proboszcz wkrótce ta część także zostanie udostępniona.

Sporo prace jeszcze trzeba wykonać

Część wykonywanych w świątyni prac wychodzi poza dofinansowany ze środków unijnych projekt. Dlatego parafia finansuje je z własnych pieniędzy. Chodzi m.in. o wykonanie podestu pod ołtarz czy remont posadzki. W planach jest jeszcze remont kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej. Także z własnych środków.

- Dofinansowanie obejmuje prezbiterium, zejście do podziemi i remont latarni. Podkreślę, że przecież bazylika nie jest dobrem parafialnym, ale jest dobrem narodowym i dobrem naszej społeczności lokalnej. Jak najbardziej ta dotacja jest na miejscu - mówił na sesji ks. Krzysztof Kotowski.

Rosnąca liczba utonięć w Polsce: Jak zapobiec tragedii?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bazylika w Trzemesznie pięknieje na naszych oczach, ale to kosztuje - Gazeta Pomorska

Wróć na mogilno.naszemiasto.pl Nasze Miasto