Czytaj też: Policja kontra rowerzyści. Za co możecie dostać mandat?
W rozpatrywanej przez sąd sytuacji rowerzysta w pewnym momencie zrezygnował z jazdy po ścieżce rowerowej i zjechał na jezdnię. Tłumaczył, że podjął taką decyzję dla własnego bezpieczeństwa, ale zdaniem policjanta, który obserwował rowerzystę, kierował się po prostu... wygodą. I faktycznie - rowerzysta przekonywał, że gdyby wybrał ścieżkę rowerową, to musiałby okrążyć skrzyżowanie i trzy razy zatrzymać się na czerwonym świetle.
"Obwiniony swoim zachowaniem naruszył w rażący sposób przepisy mające na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach, bezdyskusyjnie stwarzając w ten sposób innym uczestnikom potencjalne zagrożenie dla ich życia i zdrowia. Motywem tego działania było jedynie szybsze i wygodniejsze dotarcie do celu, bez zważania na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu" napisał sąd w uzasadnieniu wyroku i zasądził karę w wysokości 200 złotych.
Wyrok jest nieprawomocny.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?