Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni przeciwko burmistrzowi Mogilna. Kością niezgody stała się budowa bieżni

Agnieszka Nawrocka
Fot. Karolina Misztal / Polskapresse/zdjęcie ilustracyjne
Burmistrz jednoosobowo dokonał zmian w budżecie, aby znaleźć pół miliona na budowę bieżni. Część radnych to oburza. Włodarz wyjaśnia, że miał do tego prawo.

Burmistrz Leszek Duszyński zrobił wszystko, aby doszło do przebudowy stadionu w Mogilnie. Choć większość, bo jedenastu radnych zablokowało inwestycję ze względu na jej koszt - cena kosztorysowa podskoczyła bowiem z 1,8 mln do 2,6 mln zł. Przypomnijmy, że burmistrz ogłosił przetarg. Zgłosiły się dwie firmy, tańsza oferta wynosiła ponad 2,3 mln zł. To więcej o 400 tysięcy niż planowano jeszcze w 2017 roku, jednak mniej niż zakładano w kosztorysie. Zatem w ratuszu zapadła decyzja, że bieżnia powstanie. Burmistrz dokonał zmian w budżecie, aby mieć wymaganą kwotę.

- Mimo sprzeciwu rady miejskiej, która jasno się wypowiedziała, że budowa stadionu za kwotę wyższą niż 1,8 miliona jest nieopłacalna, burmistrz dochwala sobie, przesuwa pół miliona złotych do tej inwestycji - mówił na ostatniej sesji wiceprzewodniczący rady Karol Nawrot.

Radny dodawał, że Mogilno to widocznie "kraina mlekiem i miodem" płynąca. Poprosił burmistrza o podanie konkretnych dat remontów ulic: Hallera, Grobla, Sienkiewicza, kiedy będzie kanalizacja na ulicach Poznańskiej i 900-lecia; dopytywał ponadto kiedy będą ścieżki rowerowe. Konkretne daty rozpoczęcia tych inwestycji nie padły. Włodarz tłumaczył jednak: - Koszt wzrósł. Ta inwestycja (budowa bieżni - przyp. red.) była w budżecie cały czas. Państwo radni mówiliście w styczniu, że nie jesteście przeciwko tej inwestycji. Rada w tej kwestii jest podzielona było głosowanie 11 do 10. Miałem dylemat co zrobić.

Leszek Duszyński powtarza, że obawiał się iż rezygnacja z ministerialnego dofinansowania do bieżni, uniemożliwi korzystanie ze wsparcia w przyszłości. Dodaje, że ma prawo dokonywać zmian w budżecie, bo to "normalna procedura".

- To nic zdrożnego, że inwestuje się w rekreację. Nie ma nic złego w tym, że mieszkańcy zaczęli dbać o kondycję fizyczną, przez to dłużej żyją, nie chodzą do lekarzy, płacą dłużej podatki. To korzyść dla każdego z nas - przekonywał na sesji Leszek Duszyński.
Karol Nawrot przekonać się nie dał. Jak mówił według niego burmistrz ośmiesza się takim wystąpieniem.

- Pan burmistrz oszukał nas, bo powiedział, że bez zgody rady nie będzie podejmował żadnych decyzji. Zrobił inaczej i pokazał jak szanuje tą radę.

Radny dodaje, że nie jest ważne iż tylko jednym głosem budowa bieżni została odrzucona. Odniósł się także do słów burmistrza, że ten obawia się, iż w przyszłości gmina nie dostanie wsparcia na inne obiekty. Jak mówi radny: - Jeśli boi się pan burmistrz o dofinansowanie innych inwestycji, to mam nadzieję, że jest to prywatne zdanie, które szczerze powiedziawszy niezbyt mnie obchodzi. Jeżeli jakiś urzędnik to powiedział, to burmistrz powinien to zgłosić organom ścigania.

Zarzuty radnego burmistrz nazywa bezpodstawnymi oskarżeniami i pomówieniami. Dodaje, że nie zrobił nic niezgodnego z prawem.

Bieżnia podzieliła radnych między sobą i część radnych z burmistrzem. Bez względu na to, miłośnicy aktywnego spędzania czasu mogą się cieszyć, bo od września będą mieli do dyspozycji nowoczesną bieżnię i miejsce do uprawiania innych dyscyplin lekkoatletycznych.

Prezes JSW: Wiemy, gdzie mogą być uwięzieni trzej górnicy

źródło: TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mogilno.naszemiasto.pl Nasze Miasto