Pod koniec sierpnia zarząd powiatowy SLD wystosował pismo do Krzysztofa Jurgiela, ministra rolnictwa. Działacze lewicy pisali w nim, że są zaniepokojeni sytuacją w rolnictwie. Alarmowali, że sytuacja mocno się ostatnio pogorszyła, a wpływ na to mają warunki pogodowe, czyli susza, a wcześniej wiosenne przymrozki. Działacze SLD pytali ministra co zamierza zrobić dla poprawy produkcji rolnej, wzrostu dopłat bezpośrednich oraz co z przyszłością młodych rolników.
Odpowiedź ze stolicy nadeszła już po kilku tygodniach i jak widać w ministerstwie podeszli do sprawy skrupulatnie. Lewica mogileńska dostała odpowiedź, którą spisano na siedemnastu stronach. Minister wymienia rozporządzenia, jakie przyjęto i przepisy wprowadzane przez rząd.
- Jesteśmy mile zaskoczeni szybką odpowiedzią na nasze pytania. Czekamy z niecierpliwością na ich realizację - mówi Tomasz Krzesiński, szef powiatowych struktur SLD w powiecie mogileńskim. Jednocześnie podkreśla, że za trudną sytuację odpowiedzialny jest były minister rolnictwa Marek Sawicki, bo podczas protestów rolniczych wytworzyła się nagonka na rolników, bo jeżdżą drogimi ciągnikami.
- W tamtej sytuacji ani Izby Rolnicze, ani minister nie zajęli stanowiska, które miałoby służyć interwencji w tym sektorze. A teraz mamy to co mamy - kolejny rok nasilające się niekorzystne warunki pogodowe i niskie ceny skupu, poniżej opłacalności produkcji rolnej.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?